Focus na kolor – paznokcie i usta w „terapeutycznym” wydaniu
Hej dziewczyny!
Dziś mam dobra wiadomość dla tych z was, które uwielbiają kolorowy make-up. Od niedawna zaczął królować trend, który traktuje barwę nie tylko jako pigment podkreślający waszą urodę, tęczówkę, kolor oczu lub ubiór, ale który ma mieć przede wszystkim właściwości terapeutyczne.
Terapia kolorem – co to takiego?
Ogólnie i najprościej mówiąc – kolor ma wpływ na nasze samopoczucie i emocje,. Wiadomo, że zielony uspokaja, czerwony pobudza, szary wycisza a czarny może powodować spadek nastroju. Terapia kolorem stosowana jest przy dekoracji wnętrz, ale ostatnio większy nacisk położyli na nią makijażyści i wizażyści. Chodzi nie tylko o to, aby poprawiał się nasz humor, ale aby inni postrzegali nas jako osoby pełne wigoru, energii, z życiową pasją i iskrą. To miłe, gdy otoczenie pozytywnie nas odbiera, prawda? Terapia kolorem, czyli intensywne, błyszczące usta i piękne paznokcie o nasyconych barwach mają mieć taką moc.
Dla kogo kolor i błysk, dla kogo mat?
W tym sezonie błysk oznacza bardzo dosadnie to…co oznacza:) Firmy kosmetyczne zaczęły wydawać pomadki, które określane są mianem „winylowych” – nałożone na usta dają efekt wilgotnych, a wręcz mokrych warg, które są bardzo wyraźne, kolorowe i mocno zaakcentowane. Winylowe usta dają efekt pasujący na imprezę w nocnym klubie, a tymczasem według najnowszych, panujących trendów powinno się je nosić za dnia.
Gdzie można błyszczeć, czyli kolorowy kodeks salonowy
Winylowe usta i mocne kolory na paznokciach pasują na ulicę, na spacer, na lunch i brunch a nawet do pracy, o ile pozwala na to tzw. dress code (wiadomo, że winylowa pomadka na ustach pani doktor lub dyrektorki banku nie wyglądają zbyt dobrze, gdyż mogą odbierać im powagę i klasę). Konkluzja jest zatem taka, że winylowy blask powinien towarzyszyć nam w czasie wolnym 😉