Pięć zabiegów upiększających, które oszczędzają czas!
Hej! 🙂
Zdaję sobie sprawę z tego, że duża część obserwujących tego bloga, to zabiegane osoby. Nie raz dostaję wiadomości, żebym opisała wreszcie jakieś zabiegi upiększające, które nie wymagają zarezerwowania całego wolnego dnia. I oto jest! Wpis o pięciu najbardziej opłacalnych zabiegach, dzięki którym zaoszczędzicie czas (i pieniądze).
Zabiegi upiększające w gabinetach
Oferta salonów urody i gabinetów kosmetycznych jest naprawdę bardzo bogata. Czasami trudno się w tym odnaleźć. Skąd możemy wiedzieć, jaki zabieg będzie odpowiedni dla nas?
Wybierajmy przede wszystkim takie zabiegi, które odpowiadają naszym potrzebom. Jeśli mamy dość bujne brwi i nie poświęcamy na ich makijaż zbyt wiele czasu, microblading wydaje się nie mieć sensu – nie oszczędzimy w ten sposób czasu.
Nawet do moich pomysłów radzę podejść z dystansem i zastanowić się najpierw, ‘czy to mi jest naprawdę potrzebne’?
Pięć zabiegów, które oszczędzą Twój czas
1. MANICURE HYBRYDOWY
Najprostszy sposób na oszczędzenie sobie czasu to oczywiście manicure hybrydowy. Pomalowane lakierem hybrydowym i utrwalone pod lampą UV lub LED paznokcie wyglądają pięknie nawet przez kilka tygodni. Efekt jest bardzo trwały, lakier nie odpryskuje i praktycznie nie da się go zdjąć z paznokcia bez odpowiedniego zmywacza.
Jeśli lubicie mieć zawsze ładnie pomalowane paznokcie, to manicure hybrydowy zdecydowanie jest dla was. Oszczędzicie czas, bo zamiast malować paznokcie co kilka dni na nowo, będziecie cieszyć się pięknym kolorem przez kilka tygodni – właściwie aż pojawią się brzydkie odrosty i zabieg trzeba będzie powtórzyć.
2. MICROBLADING
Microblading, czyli makijaż permanentny brwi, to z kolei propozycja dla dziewczyn, które lubią mieć perfekcyjnie podkreślone brwi, a ich naturalne są zdecydowanie zbyt cienkie i przerzedzone. Oczywiście można malować je każdego dnia pomadą, kredką, cieniem albo tintem, ale… przecież mówimy o oszczędności czasu, prawda?
Dobrze zrobiony makijaż permanentny brwi to spokój nawet na kilka lat. Barwnik wprowadzany jest w skórę i w ten sposób (na wzór robienia tatuażu) profesjonalna linergistka maluje na twarzy perfekcyjne, piękne brwi. Nie trzeba ich malować i specjalnie o nie dbać, niestety taki zabieg jest bardzo kosztowny i od razu uprzedzam, że nie każdego będzie na to stać.
3. PRZEDŁUŻANIE RZĘS
Choć ja jestem zwolenniczką stosowania odżywki do rzęs, żeby wzmocnić swoje naturalne rzęsy i nadać im pożądaną długość/grubość/gęstość, to wiem, że wiele dziewczyn regularnie przedłuża rzęsy. Nie ma w tym oczywiście nic złego, o ile na taki zabieg udamy się do specjalisty i nie oddamy się w ręce pierwszej lepszej osoby.
Przedłużanie rzęs można wykonać różnymi metodami – metoda 1:1 daje bardzo naturalny efekt, 2:1 to już nieco większa objętość, a 3D i tym podobne zostawiłabym raczej na specjalne okazje albo sesje foto. Przedłużone rzęsy to oszczędność czasu, ponieważ zyskujemy piękną oprawę oczu bez konieczności codziennego, żmudnego tuszowania rzęs.
Pamiętajcie jednak, że przedłużone rzęsy wymagają odpowiedniej pielęgnacji, innego makijażu i specjalnego demakijażu, a także regularnego uzupełniania ubytków. Efekt utrzymuje się kilka tygodni.
4. EPILACJA LASEROWA
Hit hitów, o którym opowiadam każdemu, to epilacja laserowa (nazywana przez niektórych depilacją). To bardzo prosty zabieg, który polega na usunięciu włosków, a właściwie zahamowaniu ich wzrostu, za pomocą odpowiedniej wiązki światła. Światło lasera zostaje pochłonięte przez barwnik znajdujący się we włosie, podnosi się temperatura i mieszek włosowy zostaje uszkodzony – w efekcie włosy przestają rosnąć.
Dla pełnego efektu zabieg trzeba powtórzyć nawet do 5 razy, a jego cena może być dla nich wysoka. Ale moim zdaniem warto! Ja od pół roku nie muszę już golić łydek, bo włosów po prostu nie ma.
5. KERATYNA NA WŁOSY
Ostatnia z moich propozycji to keratynowe prostowanie włosów, które jest świetną alternatywą dla całego, szalonego włosomaniactwa. Zamiast poświęcać długie godziny na odżywki, maski, oleje, masaże, odpowiednie mycie i suszenie, może po prostu… udać się na keratynowe prostowanie włosów. Wbrew nazwie wcale nie chodzi w nim o wyprostowanie (to efekt uboczny), ale zregenerowanie włosów i odbudowę ubytków w ich strukturze za pomocą keratyny, czyli ich naturalnego budulca.
Efektem są gładkie jak tafla lodu, proste do rozczesania, zdrowe, błyszczące i mocne włosy od nasady po końcówki.
Zdradźcie, czy korzystałyście z których z tych zabiegów i jakie są wasze wrażenia. A jeśli macie inne propozycje zabiegów, dzięki którym można oszczędzić czas, podzielcie się nimi w komentarzach.
Buziaki! 🙂