Kriolipoliza – czy da się zwalczyć tłuszcz w godzinę?
Regularnie ćwiczysz i stosujesz dietę, a Twój brzuch się nie zmienia? Ciężko Ci zrzucić zbędne kilogramy w niektórych partiach ciała? Czasami organizm potrzebuje lekkiej stymulacji, czyli po prostu kicka, aby nagromadzony w komórkach tłuszcz zrozumiał, że nie jest miłym gościem w twoim ciele. Jak się go pozbyć? Znam genialny zabieg, który naprawdę działa. Efekty są widoczne już po pierwszym zabiegu. Dowiedz się, czym jest kriolipoliza Cool Tech, jak ona działa i dlaczego to największy istniejący wróg tkanki tłuszczowej!
Kriolipoliza CoolTech – co to takiego?
Kriolipoliza to – mówiąc najprościej – pstryczek w nos dla tkanki tłuszczowej. Wprowadzanie jej w stan zapalny poprzez jej zamrożenie do minus 8 stopni C może nie brzmi zbyt przyjemnie, ale wierzcie mi, że tłuszcz obrywa porządnie! Zabieg trwa przez około 60-90 min. Najpopularniejsze miejsce na ciele dla kriolipolizy? Oczywiście brzuch, ale wiele pań mrozi tłuszcz także na udach, pośladkach, ramionach. Dzięki kriolipolizie pozbędziecie się w sposób bezoperacyjny zalegających wałów tłuszczowych, których nie można zwalczyć poprzez dietę ani ćwiczenia.
Kriolipoliza CoolTech – na czym polega?
Zamrażanie tego uparciucha tłuszczu polega na wykorzystaniu dysfunkcji komórek tłuszczowych. Uwaga: w przeciwieństwie do narządów i naszych komórek krwionośnych znajdujących się w pobliżu komórek tłuszczu, te tłuszczowe nie są odporne na działanie bardzo niskich temperatur. A krolipoliza sprytnie wykorzystuje ten fakt!
Do wykonywaniu tego zabiegu służy unikalny trzyfazowy protokół zabiegowy, który pozwala na trzykrotnie szybsze osiągnięcie wymarzonego wyglądu. Czy wiecie, że efekt kriolipolizy jest widoczny już po jednym miesiącu od zabiegu? Dodatkowo urządzenie do kriolipolizy pozwala nawet na 40 % redukcję tkanki tłuszczowej, a specjalne aplikatory dostosowują się do ludzkiego ciała, dlatego gwarantują łatwiejszą i bardziej komfortową dla was aplikację. 10-stopniowa skala systemu próżni to kolejny plus: można dostosować moc do indywidualnych cech skóry.
Kriolipoliza CoolTech – jak się przygotować do zabiegu?
Tak, trzeba się do niego troszkę przygotować, kochani. Nie ma lekko. To dlatego,że wątroba i nerki staną się obciążone zwiększoną ilością uwolnionej z komórek tkanki tłuszczowej. Gdzieś ten tłuszcz musi się znaleźć, zanim zostanie w pełni usunięty z organizmu. Dlatego mniej więcej tydzień przed zabiegiem zaleca się stosowanie lekkostrawnej, delikatnej diety, która nie przeciąży wątroby. Oczywiście po zabiegu jest ona równie ważna – jeśli nie ważniejsza! Dlatego podtrzymajcie dietę jeszcze około 2-3 tygodnie.
Właściwie nie brzmi to tak tragicznie jak myślicie: nie, nie będziecie żyć na samych kiełkach, po prostu ograniczcie: alkohol, słodycze, frytki, ciastka i ciasta, kawę, colę itp.
Kriolipoliza – jak wygląda zabieg?
Pojedynczy zabieg trwa około godziny. Skóra zostaje zabezpieczone w trakcie trwania zabiegu specjalną matą Zlipo Fleece. Następnie specjalista przykłada aplikator do wybranej partii na waszym ciele. U mnie oczywiście był to brzuch.
Skóra zostaje zassana do komory chłodzącej – urządzonko “pochłania” fałdy skóry razem z tkanką tłuszczową. Co się dzieje dalej? Z tłuszczu pobierane jest ciepło, następuje obumieranie tkanek tłuszczowych, oraz ich rozpuszczanie i wydalanie z organizmu podczas procesu metabolicznego. PAMIĘTAJCIE, że to usuwanie tłuszczu nie odbywa się w jedną chwilę. Najczęściej cały proces trwa około miesiąca. Dlatego podtrzymanie diety jest konieczne.
Kriolipoliza – zalecenia po zabiegu
Po wykonanej kriolipolizie należy:
- Zrezygnować z gorących kąpieli, sauny i solarium.
- Pić 2 litrów płynów dziennie.
- Stosować lekkostrawną dietę.
- Wskazany jest wysiłek fizyczny.
- Część ciała, którą zamrażaliście, musi być odpowiednio i systematycznie nawilżana.
Pamiętajcie też, że niewielkie zasinienia i zaczerwienienia, które mogą pojawić się po zabiegu, nie utrzymują się długo i zwykle znikają w ciągu kilku godzin lub dni.
Kriolipoliza – czy polecam?
Polecam gorąco! U mnie wystarczył jeden zabieg, by mój brzuch uświadomił sobie, ze ten tłuszczyk to nie jest coś, czego potrzebuje. Oczywiście ja swój zabieg połączyłam z aktywnością fizyczną. I udało się, brzuch jest płaski i mogę go w spokoju rzeźbić! <3